Polski Ład to największy pakiet zmian podatkowych w XXI wieku w Polsce. Jego przygotowanie wzbudzało wiele obaw i kontrowersji, szczególnie wśród osób zajmujących się na co dzień księgowością. W związku z licznymi sygnałami o niedoskonałości nowych przepisów rząd przygotował zmiany. Czy będzie można na nich skorzystać?
Inflacja – jeden z głównych problemów polskiej gospodarki
Od kilku lat polska gospodarka boryka się z poważnym problemem w postaci inflacji. Ceny w sklepach rosną szybko, niektóre artykuły drożeją nawet z dnia na dzień, czego najlepszym przykładem są materiały budowlane. W ten sposób ludzie mają mniejszą siłę nabywczą, a co za tym idzie, starają się bardziej oszczędzać.
Źródeł inflacji należy upatrywać przede wszystkim w dwóch czynnikach. Pierwszym z nich jest pandemia COVID-19, która mocno uderzyła nie tylko w gospodarki poszczególnych państw, ale i w łańcuchy dostaw, co sprawiło, że ceny wielu towarów i usług wzrosły. Z kolei drugim czynnikiem jest rosyjska agresja na Ukrainę oraz wiążące się z nią sankcje nałożone przez wiele państw na Federację Rosyjską.
– Rosja zaatakowała nie tylko Ukrainę, ale uderzyła także w bezpieczeństwo energetyczne, żywnościowe i doprowadziła do destabilizacji gospodarczej w Europie, generując bardzo silną inflację. W związku z tym nasza odpowiedź musi obejmować także to, co naszym zdaniem może nastąpić w wyniku tego ataku – powiedział na jednej z konferencji prasowych premier Mateusz Morawiecki.
Zmiany w Polskim Ładzie
Wojna na Ukrainie oraz krytyczne głosy specjalistów doprowadziły do tego, że rząd podjął decyzję o wprowadzeniu zmian do Polskiego Ładu. Zgodnie z założeniami ich celem jest uproszczenie systemu podatkowego oraz obniżenie wysokości danin, aby w kieszeniach Polaków pozostało więcej pieniędzy, które są tak potrzebne w obliczu silnego wzrostu cen.
Przede wszystkim zlikwidowana zostanie krytykowana ulga dla klasy średniej. Księgowi oraz ekonomiści wskazywali, że stanowi ona dodatkową komplikację systemu podatkowego, a co za tym idzie, trudności z obliczaniem wysokości należności. Rząd w zamian za likwidację ulgi dla klasy średniej wprowadza obniżkę podstawowej stawki podatku dochodowego z 17% do 12%. Politycy zapowiadają, że to kolejny etap największej w historii obniżki podatków.
– Głównym celem projektowanych rozwiązań jest ulepszenie i uproszczenie systemu podatkowego. Nowe regulacje mają też zapewnić stabilność systemu na kolejne lata. Chcemy, aby wprowadzane rozwiązania były proste, zrozumiałe, dzięki czemu chcemy, aby system podatkowy był przejrzysty – można przeczytać w uzasadnieniu projektu.
To jednak nie wszystko, albowiem rządzący zapowiedzieli również powrót do wspólnego rozliczenia z dzieckiem dla samotnych rodziców oraz zmiany w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców.
Kto może skorzystać na nowych przepisach?
Obniżka podatku dochodowego poprzez wprowadzenie nowej stawki jest rozwiązaniem, na którym skorzystają wszyscy podatnicy, którzy rozliczają swoje dochody. Bez względu na ich wysokość dochody, które mieszczą się w pierwszym progu podatkowym, będą opodatkowane stawką 12%, a nie 17%, jak miało to miejsce od dnia 1 stycznia 2022 roku.
Inną niezwykle istotną zmianą, na której mogą skorzystać przedsiębiorcy, jest wprowadzenie dla przedsiębiorców, którzy nie rozliczają podatku według skali podatkowej możliwości odliczania części zapłaconych składek zdrowotnych związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą opodatkowaną jednolitym podatkiem w wysokości 19%, ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych oraz kartą podatkową. Postulat ten był podnoszony niejednokrotnie przez przedsiębiorców oraz środowiska ich zrzeszające.
Trzecia najważniejsza zmiana, jaka czeka podatników, to wspomniana już likwidacja ulgi dla klasy średniej. Rozwiązanie to było uważane za niepotrzebnie komplikujące system podatkowy oraz rozliczanie należności. Większość podatników nie powinna jednak stracić na nowych przepisach, ponieważ rząd przygotował obniżkę podatku dochodowego z 17% do 12%.
Polski Ład okazał się na tyle niedoskonałym pakietem regulacji, że wymaga on korekt, które mają sprawić, że rozliczanie podatków stanie się prostsze. Szumnie zapowiadane zmiany mają na celu również pozostawienie w kieszeniach Polaków większych sum pieniędzy. Czy faktycznie tak się stanie, będzie można się przekonać dopiero za jakiś czas.