Kontrowersyjne zmiany w prawie autorskim.
Blog

Skontaktuj się z nami

11-03-2022
Photo representing the subject of the blog

Najpopularniejsze posty

Zapisz się do Newslettera

Wyślij

Jakiś czas temu pojawiły się doniesienia o możliwości wdrożenia kontrowersyjnych zmian w prawie. Miałyby one polegać na wprowadzeniu podatku od linków oraz możliwości blokowania niektórych treści w serwisach internetowych. Wszystko za sprawą unijnej dyrektywy o jednolitym rynku cyfrowym. Czy faktycznie wejdzie ona w życie w niedalekiej przyszłości?

 

 

Dyrektywa, która budzi wiele emocji.

 

Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2019/790 to jedna z najbardziej kontrowersyjnych zmian w prawie, jakie są planowane. Odnosi się ona przede wszystkim do utworów eksploatowanych w formie środowisku cyfrowym, głównie w Internecie. Na mocy tego aktu miałyby wprowadzone nowe postacie dozwolonego użytku – eksploracja tekstów i danych, wykorzystywanie utworów do działalności dydaktycznej, a także zwielokrotnianie utworów w celu zachowania dziedzictwa kulturowego.

 

Przede wszystkim kontrowersje wzbudzają dwa przepisy wskazanej powyżej dyrektywy. Chodzi tutaj o art. 15 i 17. W pierwszym z tych przepisów przewidziano, iż wydawca prasowy będzie miał prawo do wyłącznej eksploatacji online jego publikacji poprzez dostawców usług społeczeństwa informacyjnego, czyli platformy internetowe. Obecnie inne osoby powielają artykuły dostępne na portalach internetowych, a następnie na tym zarabiają. Natomiast w art. 17 dyrektywy przewidziano szczególne regulacje, które odnoszą się do udostępniania chronionych utworów i przedmiotów praw pokrewnych przez dostawcę treści, którego głównym lub jednym z głównych celów jest przechowywanie i udzielanie publicznego dostępu do dużej liczby chronionych prawem autorskim utworów lub innych przedmiotów objętych ochroną.

 

 

W czym tkwi problem?

 

Przygotowane regulacje wzbudzają dużo emocji wśród prawników. Obawy te przede wszystkim dotyczą możliwości wprowadzenia cenzury na popularnych serwisach społecznościowych, które umożliwiają na przykład dostęp do filmów nagrywanych przez internautów. Każda z tego rodzaju platform będzie odpowiadać za wszelkie naruszenia praw autorskich, przez co ich administratorzy będą prowadzić działania mające na celu zapewnienie ich ochrony praw autorskich. Z całą pewnością będzie to również okazja do wdrożenia różnego rodzaju rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji. Tego typu aplikacje mogą doprowadzić do tego, że konta wielu użytkowników zostaną zablokowane po wykryciu nawet krótkiego cytatu.

 

 

Spór coraz silniejszy.

 

Problem związany z blokowaniem treści dostępnych w popularnych serwisach niepokoi również ich twórców. Umieszczane cyklicznie filmy bądź artykuły stanowią dla wielu z nich źródło niemałych dochodów.

 

Konieczne więc potrzebne są mechanizmy pozwalające na odwołanie się od arbitralnej decyzji administratora danego serwisu, a najlepiej utworzenie specjalnej instytucji, która zajmowałaby się rozpatrywaniem tego rodzaju skarg. W przeciwnym razie należy spodziewać się, że internauci będą składać wiele pozwów zawierających roszczenia dotyczące naruszenia ich praw i wolności.

 

Rozwój Internetu oraz coraz większa popularność serwisów umożliwiających publikowanie różnego rodzaju materiałów, na których można zarabiać. Wprowadzenie przepisów, które pozwolą administratorom takich platform na blokowanie niektórych użytkowników, może narazić ich na poważne straty. Z tego też względu konieczne są odpowiednie mechanizmy umożliwiające odwołanie od decyzji administratora. W przeciwnym razie można spodziewać się wielu pozwów, które zaczną spływać do sądów.